Kontakt

redakcja24@inteligentneapartamenty.pl

Aktualności z branży

Kolejny etap Alei Praskich w Warszawie z certyfikatem BREAAM

Develia otrzymała certyfikat BREEAM dla najnowszego, VI etapu warszawskiego osiedla Aleje Praskie. W ofercie tej fazy inwestycji jest 230 mieszkań oraz 9 lokali usługowych. Jej ukończenie zaplanowane jest na I kwartał 2024 roku.

Osiedle Aleje Praskie

BREEAM to niezależny system certyfikacji budynków, który jest jednym z najpopularniejszych na świecie. Jego główną ideą jest ocena jakości i wpływu na środowisko naturalne oraz użytkowników. Podczas procedury weryfikacyjnej brane pod uwagę są takie aspekty, jak m.in.: ochrona środowiska i ekologia, efektywność energetyczna, infrastruktura lokalna oraz wygoda użytkowania. Pomyślne przejście tego procesu jest dowodem, że dana nieruchomość została zrealizowana według najlepszych standardów, z troską o zdrowie oraz dobre samopoczucie mieszkańców.

Inwestycje z certyfikatem BREEAM oferują wiele korzyści dla nabywców – zastosowanie energooszczędnych materiałów oraz odnawialnych źródeł energii przekłada się na niższe rachunki za eksploatację mieszkań i części wspólnych. Część banków udzielających kredytów hipotecznych przy kupnie certyfikowanej nieruchomości oferuje niższe oprocentowanie, co może być szczególną korzyścią w dobie rosnących stóp procentowych.

To świadectwo jakości otrzymał właśnie VI etap osiedla Aleje Praskie, które Develia realizuje w Warszawie zgodnie z zasadami zrównoważonego budownictwa. W ramach tej fazy inwestycji powstanie 230 mieszkań, 9 lokali usługowych oraz garaż z 229 miejscami postojowymi. Do wszystkich przypisane będą balkony lub ogródki. Stanowiska w podziemnej hali parkingowej są dostosowane do zamontowania ładowarek do pojazdów elektrycznych. Zakończenie budowy VI etapu jest zaplanowane na I kwartał 2024 roku.


Aleje Praskie to inwestycja, w której komfort mieszkańców stawiamy na równi z dbałością o pozytywny wpływ projektu na środowisko i istniejącą tkankę miejską. Zastosowane przez nas rozwiązania mają zapewnić nie tylko wysoką jakość osiedla dla nabywców, ale również zminimalizować jego oddziaływanie na lokalny ekosystem. Uzyskanie certyfikatu BREEAM dla wszystkich zrealizowanych dotychczas faz tego projektu jest potwierdzeniem, że udało nam się ten cel osiągnąć – komentuje Andrzej Oślizło, prezes zarządu Develia S.A.   

Centralnym punktem Alei Praskich będzie przestronny, wewnętrzy dziedziniec z dużą ilością drzew i roślin tlenowych, placem zabaw oraz siłownią plenerową. Do dyspozycji mieszkańców zostanie oddane unikalne udogodnienie – tężnia solankowa. Deptaki pomiędzy budynkami uatrakcyjnią drewniane pomosty i tarasy podświetlone dyskretnym LED-owym światłem oraz elementy wodne, przy których staną wygodne siedziska i ławki. Główny ciąg komunikacyjny i wnętrza kwartałów osiedla urozmaicą sztuczne pagórki, które mają wytłumiać hałas i poprawiać akustykę osiedla. Powierzchnie zielone zostaną pokryte łąkami kwietnymi, zapewniającymi odpowiednie warunki dla zapylaczy i innych owadów.

Mocną stroną inwestycji jest rozwinięta infrastruktura komunikacyjna, usługowa i edukacyjna. Bliskość ważnych węzłów drogowych, ul. Grochowska, ul. Targowa, Al. Waszyngtona czy
Al. Stanów Zjednoczonych, zapewnia sprawny dojazd do centrum Warszawy i pozostałych dzielnic. Mieszkańcy mogą korzystać z komunikacji miejskiej, a w przyszłości ma powstać
III linia metra – stacja Mińska. Działają tutaj również liczne kawiarnie, restauracje, sklepy oraz placówki edukacyjne. W zasięgu kilkunastominutowego spaceru znajduje się jeden z największych oraz najpiękniejszych warszawskich parków – Park Skaryszewski im. Ignacego Paderewskiego.

Develia, która w tym roku obchodzi 15-lecie działalności, to jeden z największych deweloperów w Polsce. Firma zrealizowała 38 osiedli, składających się w sumie ze 103 etapów inwestycyjnych – to ponad 14 tys. mieszkań o powierzchni przeszło 760 tys. m kw. Dzięki bogatemu doświadczeniu i kadrze wysokiej klasy specjalistów Develia dostarcza swoim nabywcom nieruchomości mieszkaniowe o niezmiennie najwyższej jakości.

O DEVELII 

Develia to jeden z największych deweloperów w Polsce, realizujący inwestycje mieszkaniowe oraz komercyjne w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, Gdańsku, Łodzi i Katowicach.  Od 2007 r. Develia (poprzednio LC Corp) jest spółką notowaną na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. W 2021 r. firma wypracowała 911,9 mln zł przychodów ze sprzedaży i 153,9 mln zł skonsolidowanego zysku netto.

Inteligentne apartamenty

Kiedyś były jedynie obiektami fantastycznych opowieści i wyobrażeń, później stały się dostępne dla nielicznych, aby dziś zyskiwać popularność wśród zwykłych ludzi. Mowa o inteligentnych domach i apartamentach, które stają się dostępne dla coraz większej liczby osób.

Działanie domów inteligentnych opiera się o system HMS, czasami określany jako BMS. Pierwszy skrót oznacza Home Management System, a drugi Building Management system. Dlatego też, często drugiego określenia używa się w odniesieniu do domów wolno stojących, a pierwszego w odniesieniu do mieszkań lub bloków.

Dom inteligentny dzięki wykorzystaniu systemu HMS kieruje wszystkimi domowymi instalacja i i podsystemami bez konieczności interwencji użytkownika. Działanie mieszkańca inteligentnego apartamentu czy domu ogranicza się często jedynie do odpowiedniego zaprogramowania systemu lub ewentualnych pojedynczych działań polegających na wydawaniu prostych i krótkich poleceń.

Często, system HMS obejmuje dosłownie cały dom. Oznacza to, że kieruje on wszystkim od okien, przez sprzęt RTV i AGD po podłogę i drzwi. Częściej jednak, ogranicza się jedynie do pewnej części instalacji.

Inteligentny apartament, który wyposażony jest w system HMS za zadanie ma przede wszystkim zwiększyć komfort życia mieszkańców. W tym celu ułatwia on po prostu zarządzanie poszczególnymi instalacjami domowymi.

Między innymi, za pomocą tego systemu możliwe jest kontrolowanie ogrzewania w domu. Inteligentny apartament to taki, w którym temperatura jest zmniejszana, gdy robi się zbyt gorąco i zwiększana, gdy jest chłodno, bez żadnej interwencji człowieka. System HMS połączony jest zwykle z miernikiem ciepła i instalacją grzewczą czy też klimatyzacją. Dzięki temu, w domu zawsze panuje optymalna temperatura.

Dom inteligentny może obniżać temperaturę powietrza, gdy zbytnio ona wzrasta i zwiększać gdy jest za niska, ale można też zaprogramować system zupełnie inaczej. Wiele osób programuje HMS w ten sposób, aby o określonych godzinach system, zwiększał ogrzewanie, a o innych je zmniejszał. Niewątpliwe, pomaga to zaoszczędzić nieco pieniędzy, gdyż w zwykłym domu często zapomina się o zakręcaniu kaloryferów, przez co wiele energii marnuje się na przykład wtedy, gdy mieszkanie ogrzewane jest, kiedy nikogo w nim nie ma. Warto też zwrócić uwagę na to, że można tak ustawić system, aby dom inteligentny zaczął być ogrzewany na chwilę przed naszym powrotem do domu. W takiej sytuacji, gdy wraca się do mieszkania jest w nim już ciepło, jednak w czasie bycia poza nim energia nie jest marnowana.

Niewątpliwie, w domach inteligentnych bardzo często system HMS wykorzystywany jest również do kierowania oknami i podłogami. Chodzi przede wszystkim o rolety czy też żaluzje na oknach oraz o ogrzewanie podłogowe.

Jeśli chodzi o rolety, szczególnie często korzysta się z nich po to, aby same podnosiły się rano. Dzięki temu, zamiast budzika budzą nas promienie słoneczne. Nie bez znaczenia jest też na pewno możliwość ustawienia automatycznego obniżania się rolet wieczorem.

Jeśli zaś chodzi o podłogę, przede wszystkim w inteligentnych domach ustawia się ogrzewanie tak, aby rano po przebudzeniu użytkownik wchodził do łazienki, w której podłoga jest już odpowiednio rozgrzana.

Warto zauważyć, że inteligentny apartament można zintegrować ze smartfonem czy też z tabletem. Dzięki temu zarządzanie nim staje się niezwykle proste. Można na przykład włączyć zasuwanie rolet, czy wyłączyć światło, gdy się o tym zapomniało, a jest się już poza mieszkaniem.

Na apartament czy też dom inteligentny może dziś pozwolić sobie więcej osób niż kiedyś. Jednakże, wciąż jest to większy wydatek niż kupno zwykłego mieszkania. Wydaje się jednak, że dom inteligentny jest opłacalny o tyle, że podczas użytkowania generuje spore oszczędności, dzięki temu, że nie marnuje się w nim energii na oświetlanie czy ogrzewanie mieszkania wtedy, gdy nie jest to konieczne.

Rynek nieruchomości w PL

Dzisiaj rynek nieruchomości jest uregulowany prawnie. Kolejne biura rosną jak grzyby po deszczu, powstają prężnie działające sieci francyzowe, profesjonalizują się agenci nieruchomości.

Najwygodniej analizować rynek jak najbliżej punktu “tu i teraz”. Kiedy myślimy o prowadzeniu biura nieruchomości, szczególnie przydatne okażą się dane za miniony, 2018 rok.

Według Morizon.pl, popyt na rynku pod względem typu nieruchomości rozkładał się w 2018 roku następująco: mieszkania – 51,26 proc., domy – 35,85 proc., działki – 8,64 proc., budowle komercyjne – 4,25 proc.

Sytuacja mieszkaniowa w Polsce:

  • liczba mieszkań w Polsce: 14,44 mln,
  • łączna powierzchnia użytkowa mieszkań w Polsce: 1 068 557,5 mkw.,
  • średnia wielkość mieszkania w Polsce: 74 mkw.,
  • przeciętna powierzchnia użytkowa przypadająca na jedną osobę: 27,8 mkw.,
  • przeciętna liczba osób na 1 izbę: 0,70,
  • odsetek mieszkań wyposażonych w wodociągi: 96,8 proc.,
  • odsetek mieszkań wyposażonych w ustęp: 93,7 proc.,
  • odsetek mieszkań wyposażonych w łazienkę: 91,4 proc.,
  • odsetek mieszkań podłączonych do Instalacji gazowej: 51,3 proc.

Źródło: Gospodarka Mieszkaniowa w 2017 r., GUS / Morizon.pl

W głównej mierze biura nieruchomości zajmują się sprzedażą z rynku wtórnego, chociaż coraz częściej deweloperzy korzystają z usług agencji, zlecając sprzedaż swoich inwestycji.

– Dobra koniunktura na rynku nieruchomości mieszkaniowych trwa już od kilku lat, zarówno deweloperzy jak i banki, udzielające kredytów mieszkaniowych, przez ostatnie pięć lat notowali zwiększające się wyniki – podsumowuje Agnieszka Dąbrowska, dyrektor franczyzy ogólnopolskiej sieci biur Freedom Nieruchomości.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2018 roku oddano do użytkowania 184,8 tys. mieszkań, tj. o 3,6 proc. więcej niż przed rokiem. Na tę sytuację mają wpływ m.in.: niskie stopy procentowe, dobra sytuacja na rynku pracy – a co za tym idzie lepsza kondycja budżetów domowych – co zachęca chociażby do zmiany lokum na bardziej komfortowe.

Dodatkowo w dużych miastach nie bez znaczenia jest trend do inwestowania w mieszkania na wynajem, czy tzw. flipping jako alternatywa do braku korzystniejszych form lokowania kapitału.

Jedną z podstawowych barier formalnych wejścia na rynek nieruchomości przed wprowadzeniem ustawy deregulacyjnej (2014 rok) było uzyskanie licencji pośrednika w obrocie nieruchomościami.

Pośrednikiem lub zarządcą nieruchomości może dziś zostać każdy, o ile spełni wymóg obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone w związku z pośrednictwem w obrocie nieruchomościami.

Przepis ten obowiązuje również wtedy, gdy pośrednik wykonuje czynności przy pomocy innych osób, działających pod jego nadzorem. To dziś jedyny ustawowy zapis, który w praktyce sankcjonuje dostęp do zawodów nieruchomościowych.

Pozostałe czynności pośrednictwa w obrocie nieruchomościami określa pisemna umowa cywilnoprawna zawierana między pośrednikiem a klientem, pisemnie pod rygorem nieważności. Reguluje ona prawa i obowiązki obu stron.

Zniknęły natomiast wymogi dotyczące uzyskania kierunkowego wykształcenia, odbycia praktyki zawodowej, a przede wszystkim niekaralności.

Po II wojnie światowej na stan własnościowy polskiego rynku nieruchomości duży wpływ wywarła nacjonalizacja mienia przejętego przez państwo. Preferowanym typem własności była własność społeczna (lub tzw. uspołeczniona), powstała z przejętej przez państwo – na podstawie aktów nacjonalizacyjnych – własności prywatnej.

Rynek inwestycyjny był ograniczony, ale budowano prywatne domy jednorodzinne, handlowano i zamieniano mieszkania, istniała prywatna własność ziemi w mieście i na wsi. Działały państwowe biura notarialne, zachowały się i były prowadzone w sądach księgi wieczyste.

W socjalistycznej gospodarce nie udzielano jednak kredytów hipotecznych, nie było wielu pośredników w obrocie nieruchomościami, a rzeczoznawcy majątkowi działali na potrzeby gospodarki państwowej, z tzw. list wojewodów i sądów powszechnych.

Od 1978 r. pojawiło się na rynku nieruchomości “oddawanie w użytkowanie wieczyste”.

Rozmiary rynku nieruchomości zwiększyły się blisko trzykrotnie, przygotowując przedpole dla dalszego dynamicznego wzrostu transakcji w okresie III Rzeczypospolitej.

Na wolnym rynku, w ciągu dziewięciu lat III RP, zawarto nieco więcej transakcji nieruchomościowych niż w okresie 23 lat PRL. Analizowane 30-lecie odznaczało się potrojeniem średniorocznej liczby zawieranych transakcji, co dało cztery razy większą ich liczbę na 1000 mieszkańców.  Znacznie większy ruch odnotowano na polskim rynku wtórnym, co miało rekompensować znaczny spadek nowego budownictwa (zwłaszcza mieszkaniowego).

Obrót nieruchomościami należy do segmentu rynku kapitałowego. Można się było zatem spodziewać, że rozwinie się w Polsce dopiero z nastaniem gospodarki wolnorynkowej i przy wpływie niezbędnych kapitałów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *